czwartek, 2 maja 2019

"Współlokaotrzy" Beth O'Leary | Wyd. Albatros | Recenzja przedpremierowa


 
[] to trochę dziwne przyjaźnić się z kimś i nigdy go nie spotkać. Ponieważ mam wrażenie, że się zaprzyjaźniliśmy – zresztą jak mogłoby być inaczej, skoro stale dzielimy tę samą przestrzeń.

fragment książki „Współlokatorzy”

Gdyby jakiś czas temu ktoś powiedział mi, że przeczytam książkę, której fabuła będzie się opierała na dzieleniu przez dwie kompletnie nieznane sobie osoby jednego łóżka, a w dodatku będę się przy niej naprawdę dobrze bawić, to uznałabym to prawdopodobnie za kiepski żart. Z reguły ja i romanse trzymamy się od siebie z daleka. Rzadko wybieram tego tupu lektury, więc tym większe odczułam zdziwienie, kiedy widząc zapowiedź „Współlokatorów” momentalnie przyciągnął mnie ich opis. Koniec końców uznałam, że skoro już Beth O’Leary udało się mnie zainteresować, warto by dać jej szansę. I wiecie co? Nie zawiodłam się.