„Ty
nie masz posiadać, ty masz kochać”
fragment
książki „Kocie Mojo”
„Kocie mojo, czyli jak
być opiekunem szczęśliwego kota” to wyjątkowo ciekawa pozycja
nie tylko dla właścicieli i miłośników kotów, ale również dla
tych, którzy z kotami dopiero pragną mieć do czynienia. Zawiera
wiele przydatnych informacji, a są one opisane w zdecydowanie
przystępny dla czytelnika sposób.
Jackson Galaxy, koci
behawiorysta, wyjaśnia, czym jest „kocie mojo”. Tłumaczy
zachowania domowych futrzaków i pozwala zrozumieć, dlaczego koty
zachowują się w ten, a nie inny sposób. Znany z programu „Kot z
piekła rodem” uświadamia właścicieli, jak myślą ich pupile i
jak powinni postępować, by czuły się dobrze w swoim otoczeniu.
Jak możemy przeczytać na okładce: „Historia kotów i podstawowa
wiedza dla każdego aktualnego i przyszłego posiadacza mruczków.”
„Mojo
to pewność siebie, którą kot przejawia, gdy czuje się swobodnie
i może się zachowywać w zgodzie ze swoimi instynktami. Gdy
pewności siebie brak, pojawiają się problemy: agresja, lękliwość,
załatwianie się poza kuwetą. Pomoc
w odkryciu i wykorzystaniu kociego mojo – oto misja Jacksona
Galaxy.”
Zastanawiałam
się, czego mogę spodziewać się po tej
konkretnej książce. Sama
mam kota od siedmiu lat, więc z przyjemnością sięgnęłam
po „Kocie mojo”, aby dowiedzieć się o pupilu czegoś nowego.
Skrycie obawiałam się, że książka będzie się skupiała głównie
na tych mniej grzecznych futrzakach, a że mój własny kot jest
wyjątkowo łagodny i nigdy nie wykazywał oznak nieposłuszeństwa,
czy niechęci do ludzi, nie miałam pewności, czy nauczę się z
książki Jacksona Galaxy czegoś pożytecznego. Szybko okazało się,
że niepotrzebnie się wahałam. Lektura była nie tylko na tyle
przyjemna, że pochłonęłam ją w mgnieniu oka, ale jednocześnie
na tyle interesująca, że teraz wciąż zalewam moich rodziców
kocimi ciekawostkami, które z niej wyczytałam. Kupiłam nowy
drapak, bo okazało się, że mój kot bardziej woli strzępić
pazurki na powierzchniach poziomych, niż na pionowych. Zmieniłam
jego nawyki żywieniowe, aby dostawał więcej produktów, których
potrzebuje, a nie, które to mnie, jako właścicielce jest
najłatwiej kupić. Dowiedziałam się, z jakich zabawek zrezygnować,
a jakie wybierać, by mój pupil mógł lepiej spożytkować
gromadzącą się za dnia energię. Mam wrażenie, że dzięki temu
jednemu, niepozornemu poradnikowi moje podejście do koegzystencji ze
zwierzętami zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni.
„Kocie
mojo” spełniło większość moich oczekiwań. Dzięki wskazówkom
autora dużo lepiej wiem teraz, jak powinnam obchodzić się z moim
kotem, aby był szczęśliwy i zdrowy. Rozumiem, że nawet wtedy, gdy
wydaje mi się, że jest w stu procentach zadowolony, wcale nie musi
tak być. Jak każdy właściciel, często nie zauważam drobnych,
wysyłanych przez pupila sygnałów, co odbija się potem nie tylko
na jego, ale również na moim samopoczuciu. Po lekturze bardziej
skupiłam się na emocjonalnych potrzebach mojego kota, przyjrzałam
się jego zachowaniu, pielęgnacji, a także żywieniu. Myślę, że
pod wieloma względami porady autora świetnie się sprawdzają, bo
przypominają, że kot to nie przedmiot, a kolejny, jedynie nieco
mniejszy członek rodziny. Nie powinno się go traktować, jako
własności, ale jako towarzysza. Nie mamy go posiadać, mamy go
kochać.
Moją
jedyną uwagą co do książki jest fakt, że, jak już wcześniej
wspomniałam, mój własny kot jest wyjątkowo łagodny, a co za tym
idzie, nie sprawia najmniejszych problemów. „Kocie mojo”, choć
w głównym założeniu ma pokazać odbiorcy, jak ten może
uszczęśliwić swojego kota, skupia się w dużej mierze na
zwierzętach, które sprawiają mniejsze lub większe problemy i
właśnie przez to nie mogą czuć się w zupełności akceptowane.
Wydaje mi się, że najbardziej książka przysłuży się właśnie
posiadaczom kotów, którzy nie do końca rozumieją własnych
pupili. Nie uważam tego w żadnym wypadku za coś złego, choć
przyznaję, że sama, jako osoba, która ze swoim kotem nie ma
najmniejszych problemów, skupiłam się przede wszystkim na
zawartych w poradniku ciekawostkach.
Jesli ktoś z was szuka rzetelnej, wiarygodnej książki na temat kotów, z całego serca zachęcam do sięgnięcia po "Kocie mojo" autorstwa kociego behawiorysty, Jacksona Galaxy. Lekturę z pewnością umili wiele kocich grafik, intrygujących ciekawostek, a także zabawnych wstawek. Ze swojej strony bardzo polecam tę książkę i dziękuję wydawnictwu SQN za możliwość przeczytania jej jeszcze przed premierą.
Jesli ktoś z was szuka rzetelnej, wiarygodnej książki na temat kotów, z całego serca zachęcam do sięgnięcia po "Kocie mojo" autorstwa kociego behawiorysty, Jacksona Galaxy. Lekturę z pewnością umili wiele kocich grafik, intrygujących ciekawostek, a także zabawnych wstawek. Ze swojej strony bardzo polecam tę książkę i dziękuję wydawnictwu SQN za możliwość przeczytania jej jeszcze przed premierą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz