niedziela, 21 maja 2023

"Emocjonalna ruletka" B.A.Feder | Wyd. Czwarta Strona

Ostatnio jak nigdy miałam ochotę na przeczytanie jakiegoś ciekawego, dobrze napisanego romansu. Z reguły nie sięgam po ten gatunek, bo nie potrafię się do niego przekonać. Jakkolwiek uwielbiam wątki romantyczne, tak jeśli te stają się głównym fundamentem książki, to zwyczajnie zaczynają mnie męczyć. Wyjątkowo postanowiłam się jednak przemóc i sięgnąć po coś z „nie mojej” kategorii. Stało się tak głównie za sprawą ciekawego opisu książki, o której, jak pewnie się domyślacie, jest właśnie ta recenzja.

Czy „Emocjonalna ruletka” zmieniła moje podejście do romansów? No cóż, obawiam się, że nie…

"Miłość z tik toka" Magdalena Pioruńska | Wyd. Znak, Seria Perseidy

O „Miłości z tik toka” usłyszałam w gruncie rzeczy przypadkowo. Ot, pewnego dnia dostałam propozycję jej zrecenzowania. Po obejrzeniu okładki i dokładnym przeczytaniu opisu, pomyślałam, że w sumie czemu by nie. Nie miałam nic przeciwko poznaniu historii naszych głównych bohaterów, mało tego, uznałam, że to doskonała okazja, aby nieco oswoić się z tytułowym tik tokiem. Nie ukrywam, że uważam się za człowieka starej daty, aplikacja, która ma na celu dostarczanie odbiorcy ekspresowych bodźców, nie jest czymś, co chciałabym popierać. Nie oznacza to bynajmniej, że twierdzę, jakoby na tik toku nie było żadnych wartościowych treści. Wręcz przeciwnie, uważam, że odnalazło się na nim zaskakująco dużo osób. Być może właśnie dlatego zapragnęłam sięgnąć po „Miłość z tik toka”. Wierzyłam, że ta opowieść pokaże mi social media z zupełnie nowej, nieznanej mi strony.

No cóż… nie da się ukryć, że faktycznie to zrobiła. Problem w tym, że autorka wybrała w tym celu chyba najgorsze z możliwych narzędzi.

"I was born for this" Alice Oseman | Wyd. Jaguar | Recenzja patronacka

Dawno, dawno temu, otrzymałam szansę, aby objąć patronatem trzeci tom Heartstoppera autorstwa Alice Oseman. Potem czwarty tom, a potem także i inne książki tej osoby autorskiej. Dziś po raz kolejny mogę to napisać: na półce z zakurzonymi patronatami stanęła kolejna niesamowicie wartościowa powieść. Historia, która zapadła mi w pamięć i poruszyła do tego stopnia, że postanowiłam nazywać ją swoją.

I was born for this” to jak dotąd najlepsza z powieści Alice Oseman, którą dane mi było czytać. Swoją premierę miała już w 2018 roku, wtedy też pierwsi zagraniczni czytelnicy mieli okazję poznać Angel i Jimmy’ego. My dostaliśmy tę szansę ładnych parę lat później. Czy jednak warto było czekać? No cóż, patronat mówi sam za siebie, moim zdaniem zdecydowanie tak.

"Następca tronu" Holly Black | Wyd. Jaguar | Recenzja patronacka

Trudno jest mi napisać, że patronat nad „Następcą tronu”autorstwa Holly Black, to zaszczyt. Mam wrażenie, że to coś więcej. Wydarzenie godne wielomiesięcznego, jeśli nie wieloletniego wspominania. Dla niewtajemniczonych lub tych, którzy będą czytali tę recenzję dopiero za jakiś czas: premiera polskiej wersji „The Stolen Heir” zbiegła się w czasie z wizytą w Polsce naszej utalentowanej autorki. Holly Black przyleciała do Polski, aby spotkać się ze swoimi wiernymi czytelnikami. Tak się ponadto cudownie złożyło, że miałam przyjemność zostać ambasadorską spotkania odbywającego się w Warszawie. Myślę, że naprawdę długo o tym nie zapomnę.

Ale, ale… nie rozmawiamy o mnie, tylko o książce, którą, jak już się pewnie domyślanie, miałam przyjemność objąć swoim zakurzonym patronatem. Od lat jestem miłośniczką twórczości autorki, trylogię „Okrutnego księcia” wspominam szczególnie ciepło. Pokochałam jej bohaterów, niezwykle oryginalny świat i naszpikowaną intrygami fabułę. Nie pamiętam, abym od czasów pierwszych przygód Cardana i Jude, czytała równie magiczną i intrygującą książkę o elfach.

czwartek, 11 maja 2023

"99 chłopaków Micaha Summersa" Adam Sass | Wyd. Kobiece Young

Po pierwsze: ładna okładka. Po drugie: chwytliwy i niezwykle intrygujący tytuł. Po trzecie: opis sugerujący bajeczną przygodę. Dosłownie i w przenośni, bo „99 chłopaków Micaha Summersa” to istotnie bajeczna opowieść. Niesamowicie ciepła, queerowa historia, która przenosi czytelnika do świata sztuki, sławy i barwnych, nastoletnich wyobrażeń. No i rozczarowań. Owszem, takowe też się pojawiają, bo nasz główny bohater przeżywa zarówno wzloty, jak i bolesne upadki. Nie bez przyczyny wszyscy czekają na jego kolejny rysunek. Ten, na którym znajdzie się wymarzony chłopak numer 100.

"A miało być jak w bajce" F.T. Lukens | Wyd. OdyseYA

Opowiem wam dzisiaj o książce „A miało być jak w bajce” autorstwa F.T.Lukens. Historii, która jest całkiem inna niż wszystkie znane wam opowieści, bo zaczyna się w momencie… końca.

Przyznaję, że do zainteresowania się tą książką skłoniła mnie przede wszystkim jej niesamowicie bajkowa okładka. Nie oszukujmy się, mało który miłośnik okładek przeszedłby obok takiej pozycji obojętnie”. Piękna, kolorowa, przyciągająca wzrok czego chcieć więcej? No cóż? Może równie barwnej i ciekawej treści? Wystarczy zerknąć do opisu, aby odkryć, co takiego kryje się wewnątrz książki. A kryje się naprawdę dużo. Sama, gdy po raz pierwszy przeczytałam blurb, pomyślałam, że mam do czynienia z romantyczną, queerową parodią Baśnioboru. Jednocześnie stwierdziłam, że po prostu MUSZĘ to przeczytać. Przekonać się, czy książka jest naprawdę aż tak interesująca.