piątek, 3 grudnia 2021

"Gdy zasypie śnieg" Agata Przybyłek | Wyd. Czwarta Strona

 

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją kolejnej świątecznej powieści. Tym razem będzie to „Gdy zasypie śnieg” autorstwa Agaty Przybyłek. Książka, przy której niesamowicie dobrze się bawiłam i nie raz, ani nawet nie dwa, uśmiechałam się podczas czytania do kartek. Dlaczego? Zaraz wszystko wam opowiem...

„Marta woli być sama, niż tkwić w związku, który mógłby okazać się pomyłką. Całą energię poświęca swojej firmie, więc znalezienie miłości na pewno jej nie grozi…
Gdy w prezencie od ukochanej babci dostaje voucher na pobyt w pensjonacie pod Tatrami, jest sceptyczna. Nie zdecydowałaby się na urlop tuż po świętach, lecz nie chce sprawić przykrości Janinie. Żywiołowa i towarzyska emerytka nie może doczekać się wyjazdu – jak mawia, życie jest za krótkie, żeby tylko siedzieć i patrzeć, jak inni dobrze się bawią. Czy to jednak powód, by tak często pakować się w kłopoty? Marta musi mieć na nią oko, szczególnie że już pierwszego dnia pobytu w górach babcia znajduje adoratora.

Nie tylko Janina zawrze nowe znajomości pośród zaśnieżonych stoków, przy kubku pysznego grzanego wina. Czy ten międzypokoleniowy babski wypad okaże się sukcesem, czy zakończy połamaniem nart lub… serca?”

Zacznijmy może od końca, a więc od tego, że „Gdy zasypie śnieg” jest świetną, wyjątkowo zabawną książką, którą polecam każdemu, kto szuka charyzmatycznych bohaterów i dobrej rozrywki. Mamy tutaj historię, w której dużą rolę odgrywają przeciwieństwa i swego rodzaju zamiana charakterów. To nasza wnuczka Marta jest tą, która stąpa twardo po ziemi i sumiennie wykonuje swoje obowiązki. Jest dojrzała, pracowita, a przede wszystkim ostrożna. Okazuje się zupełnym przeciwieństwem swojej żywiołowej babci. Janinie bowiem daleko od stereotypowej starszej pani. Upiera się, aby jeździć na nartach, wyciąga wnuczkę na górskie szlaki, pije do nieprzytomności i bez skrupułów flirtuje z obcymi mężczyznami. Nic dziwnego, że Marta postanawia na czas wyjazdu zostać jej przyzwoitką.

Babcia Janina jest niekiedy irytująca, ale nie oszukujmy się, niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto zawsze zgadzał się ze swoimi dziadkami w stu procentach i zawsze był w stanie zrozumieć ich zachowanie. Myślę, że Agacie Przybyłek udało się w fajny sposób pokazać różnicę między Martą, a Janiną, zaprezentować tę jakże dobrze znaną nam wszystkim „różnicę pokoleń”. Sama podczas czytania byłam raz po stronie wnuczki, a raz babci. W jednym rozdziale przytakiwałam Marcie, aby w kolejnym zgadzać się z podejściem pani Janiny. W końcu nie zawsze jest tak, że rację ma tylko jedna strona. Nie zawsze postępujemy we właściwy sposób.

Na temat samego stylu pani Przybyłek nie będę się rozwodzić. Bardzo lubię jej książki, ponieważ zazwyczaj są lekkie i niezwykle wciągające. Ta historia nie stanowi pod tym względem wyjątku. Wątek romantyczny jest naprawdę przyjemny, bohaterowie bawią, a fabuła prowadzi do ciekawego zakończenia. Jakby tego było mało, akcja dzieje się w pensjonacie w Tatrach, co już w ogóle sprawia, że na zakurzonej skali zachwytów dostaje ode mnie trzy razy więcej punktów. Kocham świąteczne książki, które rozgrywają się w górach. Mogę razem z bohaterami rozwodzić się nad zapachem oscypków i poczuć we włosach górski wiatr. Mogę wraz z nimi zanurzyć dłonie w śniegu, którego w moich okolicach jest dość niewiele.

Ta recenzja będzie dość krótka, bo w sumie nie ma rzeczy, do których mogłabym się przyczepić lub zwrócić na nie szczególną uwagę. „Gdy zasypie śnieg” to przyjemna, zabawna książka, po którą naprawdę warto sięgnąć. To historia o rodzinie i o tym, że bez względu na różnice charakterów, miłość do bliskich zawsze warto postawić na pierwszym miejscu. O tym, że nie zawsze podejmujemy odpowiednie decyzje, ale zawsze jest czas i sposób na to, aby naprawić popełnione błędy. No i, rzecz jasna, o tym, że wyjazd dwutygodniowy wyjazd szalonej babci i zapracowanej wnuczki, prędzej czy później musi skończyć się jakąś katastrofą.

Świetnie bawiłam się przy „Gdy zasypie śnieg”. Nie mogę zrobić nic więcej, jak tylko szczerze polecić wam tę książkę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz